Na półmetku kadencji, w trakcie walki o władzę w obozie Zjednoczonej Prawicy, premier przekaże 30 mln zł dla organizacji patriotycznych. Do tej pory żaden rządowy program finansowy dla organizacji pozarządowych nie wskazywał celów tak jasno określonych ideologicznie: kultywowanie tradycji ruchu narodowego, myśli katolicko-społecznej i konserwatywnej. Fundusz ma wzmocnić zaplecze polityczne PiS-u, także przez zakup i budowę nieruchomości.
Po przejęciu władzy przez PiS jedną z tworzonych linii podziału społecznego był mit o tym, że za rządów PO-PSL finansowano tylko niektóre organizacje pozarządowe, związane z ówczesną władzą. Czołowi politycy PiS-u, zwłaszcza Piotr Gliński, twierdzili, że konieczne jest powołanie Narodowego Instytut Wolności, aby te nierówności zniwelować. Stworzono nowe programy wsparcia dla trzeciego sektora. Większość z nich faworyzowała organizacje bezpośrednio związane z politykami PiS-u. Milionowe dotacje popłynęły do organizacji niejednokrotnie rejestrowanych na kilka dni przed terminem składania wniosków, a zakładanych przez działaczy obozu rządzącego. Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych, prowadząca repozytorium spraw naruszeń procedur konkursowych, regulaminów powierzania zadań czy obowiązującego prawa w pierwszej kadencji rządu Zjednoczonej Prawicy, opisała ponad sześćdziesiąt takich naruszeń.
Dyrektor NIW-u jeździł po Polsce i opowiadał, że kiedyś nie było równego dostępu do środków, a teraz wreszcie wszyscy mogą o nie się starać. To oczywista nieprawda, ponieważ między innymi dziesięć lat przed pierwszą kadencją PiS-u powstał Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Przez lata środki z niego otrzymywały organizacje pozarządowe, a także parafie, w tym na projekty historyczne. Mit o podziale sektora na organizacje powiązane albo niepowiązane z rządem PO-PSL uzasadnia gigantyczne transfery finansowe, które płyną do organizacji prawicowych. Poza NIW-em powstały inne programy, między innymi „Niepodległa” (4,5 mln zł w 2021 roku) czy „Czuwamy, pamiętamy” Fundacji Orlen (200 tys. zł w 2021 roku). Pieniądze do organizacji patriotycznych płyną także ze spółek Skarbu Państwa. Na przykład KGHM w 2019 roku przekazał w darowiznach 17 713 651 zł, w tym środki dla prawie trzydziestu parafii, TV Republika, Fundacji Lux Veritatis. Trzeba przyznać, że część z tych środków trafia do lokalnych organizacji, które nie angażują się politycznie.
Wygląda na to, że lata działania NIW-u i innych programów nie pomogły zasypać mitycznych podziałów w sektorze, bo temat podgrzewany jest na nowo. W 2021 roku powstał kolejny fundusz. Na jego stronie internetowej czytamy:
Fundusz Patriotyczny to program od dawna wyczekiwany przez patriotyczne środowiska społeczne, które po 1989 roku nie uzyskały możliwości w pełni swobodnego korzystania na równych prawach ze wsparcia państwa polskiego. Obecnie to zmieniamy i dzięki wsparciu naszego rządu organizacje zaangażowane w kultywowanie pamięci narodowej, przypominanie dziejów naszych Bohaterów, troskę o prawdę historyczną zyskują instytucjonalne i finansowe wzmocnienie. Chcemy w ten sposób nadrobić stracony czas i dać szansę grupom pasjonatów, patriotów-społeczników na skuteczną i nieskrępowaną oddolną aktywność.
Fundusz Patriotyczny funkcjonuje w ramach Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego – państwowej instytucji kultury powołanej w lutym 2020 roku, a której zadaniem jest ochrona polskiego dziedzictwa Chrześcijańskiej Demokracji i ruchu narodowego[1].
Program zakłada dwa typy działań. Pierwszy dotyczy projektów kulturalnych, edukacyjnych i naukowych, drugi to wsparcie instytucjonalne. W ramach drugiej części programu organizacje będą mogły między innymi kupować lub budować nieruchomości oraz inwestować w długoterminowy rozwój.
Po co mają to robić? Pierwszym celem jest „realizacja polityki pamięci w zakresie historii i dziedzictwa Polski, w tym dorobku polskiej myśli społeczno-politycznej, ze szczególnym uwzględnieniem myśli narodowej, katolicko-społecznej i konserwatywnej”[2]. Fundusz ma nie tylko finansować konkretne wydarzenia, ale także przeznaczać pieniądze na „wspieranie rozwoju instytucjonalnego Beneficjenta w tym: budowanie stabilnych podstaw jego dalszego funkcjonowania, tworzenie perspektywicznych planów działania i finansowania, podnoszenie standardów pracy i zarządzania organizacją”[3]. Do tej pory żaden z rządowych programów dla organizacji społecznych nie stawiał sprawy tak jasno: pieniądze publiczne mają być kierowane do organizacji o konkretnym profilu ideologicznym, w celu propagowania linii ideowej partii rządzącej.
Na czele Funduszu Patriotycznego stanie prof. Jan Żaryn. O programie mówi: „Fundusz Patriotyczny jest po to, żeby wychowywać młode pokolenie, byście dobrze mówili o Polakach z przeszłości, byście prawdę mówili o dziedzictwie obozu narodowego i katolicyzmu społecznego, byśmy w tej prawdzie odkrywali z pokolenia na pokolenie, że warto być Polakiem, bo polskość to jest kapitalny kapitał, który my mamy jako Naród i go nikomu nie oddamy”[4].
Żeby lepiej zrozumieć wartości, jakimi kieruje się prof. Żaryn, były senator PiS-u, warto pamiętać, że działania Komitetu Obrony Demokracji nazywał zdradą, o Marszu Niepodległości i głoszonych tam hasłach mówił zaś: „Wspieram swym nazwiskiem ów Marsz, który wyruszyć ma ulicami Warszawy 11 listopada. Organizatorem jest młodzież, która wprost nawiązuje swym szyldem do dwóch znanych sprzed wojny organizacji: Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego”[5].
Skoro Fundusz ma się zająć wychowaniem młodzieży, warto przytoczyć cytaty z wywiadu z prof. Żarynem dla DoRzeczy:
system edukacyjny w Polsce nie stoi na najwyższym poziomie oraz, że co najmniej dwa pokolenia dwudziestolatków i czterdziestolatków mogą być łatwo manipulowane i można ich potraktować jak zbiorowe śmieci, wciskając im każde kłamstwo. […] Myślę, że tak jak w każdym polskim pokoleniu, będzie dużo młodzieży patriotycznej, czującej i myślącej po polsku. Jeśli jest taka część młodzieży, która nie chce wejść w tradycje młodych Polaków z Sokoła, Legionów […] Żołnierzy Wyklętych i innych wybranych przez siebie pokoleń patriotów, to trudno. Jeśli nie chcą być Polakami, to nie ma takiego przymusu[6].
Na co prof. Żaryn chce wydać 30 mln zł? Na formowanie młodych jako „prawdziwych Polaków”.
Na co 30 mln zł chcą wydać minister Gliński z premierem Morawieckim? Na zaplecze PiS-u, szczególnie ważne teraz, gdy Solidarna Polska stara się zagospodarować konserwatywne, katolickie środowiska, budując narrację o wielkiej, dumnej i suwerennej Polsce, która nie potrzebuje Unii Europejskiej. 28 kwietnia minął termin składania wniosków o środki z Funduszu Patriotycznego. Zgadnijmy, kto dostanie pieniądze…
---
Michał Braun – praktyk w dziedzinie partycypacji publicznej, ekspert w wielu projektach edukacyjnych. W Instytucje Obywatelskim zajmuje się tematyką społeczeństwa obywatelskiego. Radny Miasta Kielce.
[1] Powstał Fundusz Patriotyczny, Fundusz Patriotyczny, https://www.fundusz-patriotyczny.pl/posts/powstaje-fundusz-patriotyczny (dostęp 28 kwietnia 2021).
[2] Regulamin programu Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego Fundusz Patriotyczny – Edycja 2021 Wolność po polsku, s. 2, Fundusz Patriotyczny, https://fundusz-admin.noinputsignal.com/app/uploads/2021/03/Regulamin-Funduszu-Patriotycznego.pdf (dostęp 28 kwietnia 2021).
[3] Tamże, s. 3.
[4] Fundusz Patriotyczny jest dla Was!, Fundusz Patriotyczny, https://www.fundusz-patriotyczny.pl/posts/fundusz-patriotyczny-jest-dla-was (dostęp 28 kwietnia 2021).
[5] Cyt. za: Dr Jan Żaryn: „Z Marszem Niepodległości w tle…”, Młodzież Wszechpolska, 3 listopada 2010, https://mw.org.pl/2010/11/dr-jan-zaryn-z-marszem-niepodleglosci-w-tle/ (dostęp 29 kwietnia 2021).
[6] Prof. Żaryn: „Strajk Kobiet” żeruje na braku wiedzy historycznej, DoRzeczy, 15 grudnia 2020, https://dorzeczy.pl/kraj/165022/prof-zaryn-strajk-kobiet-zeruje-na-braku-wiedzy-historycznej.html (dostęp 28 kwietnia 2021).