Bardzo szybko rosną także ceny surowców, przykładowo miedź w ciągu roku zdrożała o 40% i materiałów budowlanych, których ceny wzrosły średnio o 24%. Jak w otoczeniu tak szybko rosnących kosztów radzą sobie polskie firmy?
Klub Koalicji Obywatelskiej (reprezentowany przez posłanki Mirosławę Nykiel i Marię Małgorzatę Janyskę) i Instytut Obywatelski zorganizowały publiczne wysłuchanie przedsiębiorców, zapraszając ich do Sejmu, aby lepiej poznać sytuację w polskich firmach i porozmawiać o potencjalnych rozwiązaniach. Obraz gospodarki, wyłaniający się z wypowiedzi polskich przedsiębiorców nie nastraja - niestety - optymizmem.
Przedsiębiorcy wskazują na olbrzymią presję po stronie cen energii, która uderza w rentowność ich firm. Dynamicznie rosnące ceny gazu i prądu zmuszają także do podwyżek cen towarów i usług, których skala jednak nie odzwierciedla rosnących kosztów produkcji.
Znamienny jest przykład przedstawiony przez przedstawicielkę branży pralniczej, której ceny gazu wzrosły aż… 9-krotnie. Ponieważ pralnia to biznes mocno energochłonny (40%. kosztów to gaz i energia), cena czyszczenia - na przykład - garnituru musiałaby wzrosnąć z 50 zł na minimum 170 zł (!). Takie podwyżki nie zostałyby zapewne zaakceptowane jednak przez klientów.
Ceny gazu i energii to obecnie zdecydowanie najważniejsze wyzwanie przed jakim stoją polskie firmy. Obóz Zjednoczonej Prawicy zrobił wiele, aby ceny energii w Polsce przez lata pozostawały na wysokim poziomie, niszcząc rozwój najtańszych źródeł energii (lądowa energetyka wiatrowa), zatrzymując rozwój energetyki prosumenckiej (zobacz raport Instytutu Obywatelskiego: https://instytutobywatelski.pl/raporty/277-czas-na-nowa-energie) oraz przepalając ponad 1,5 miliarda złotych w elektrowni Ostrołęka, która jest właśnie rozbierana przez rząd PiS. Jak krótkofalowa jest polityka energetyczna rządu PiS, dobrze pokazuje nasz inny raport: „Polska energetyka pod rządami PiS - drogo, drożej, ciemno” (Zob: https://instytutobywatelski.pl/raporty/339-polska-energetyka-pod-rzadami-pis-drogo-drozej-ciemno-geneza-kryzysu-i-perspektywy-wyjscia)
Przedsiębiorcom sen z powiek spędzają nie tylko ceny gazu czy prądu. W tak trudnej sytuacji rynkowej państwo rzuca kolejne kłody pod nogi wprowadzając przepisy podatkowe niezrozumiałe nawet dla księgowych i ekspertów podatkowych. Brak konsultacji z organizacjami przedsiębiorców przy wprowadzaniu tzw. „Polskiego Ładu” skutkuje dziś całkowitym chaosem. Przedsiębiorcy zamiast rozwijać swoje firmy, siedzą godzinami nad przepisami, próbując zrozumieć co politycy PiS-u mieli na myśli przygotowując ten ewidentny bubel prawny.
W chwili próby przedsiębiorcy czują się zostawieni przez polskie państwo, które przecież tak chętnie korzysta z ich kreatywności, chwali się ich dokonaniami czy dziękuje za płacone przez nich podatki. Jest więc niezrozumiałym, że państwo zamiast tworzyć najlepsze z możliwych warunki do rozwoju polskiej przedsiębiorczości, przygotowało dla małych, średnich i rodzinnych firm swoiste pułapki i utrudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej. Ostatnie dane GUS nie pozostawiają żadnych wątpliwości: odsetek przedsiębiorców wskazujących na niejasne i niespójne przepisy jako barierę w prowadzeniu działalności wzrósł do rekordowych poziomów. Taka polityka, każdego państwa, to podcinanie przez owo państwo gałęzi na której ono siedzi. Dlatego przedsiębiorcy z małych i średnich firm mówią, że w czasie najbliższych 6 miesięcy duża część z nich stanie przed widmem zamknięcia swojej działalności. I, jak powiedział nam jeden z przedsiębiorców, nie będzie to wielki huk zamykanych firm, gdyż „małe firmy umierają w ciszy”.
Jest oczywistym, że w obliczu wyraźnie rysujących się na horyzoncie problemów gospodarczych, państwo polskie nie może sobie pozwolić na komfort zostawienia przedsiębiorców bez wsparcia. W tej chwili potrzebujemy działań, które zatrzymają ową karuzelę radosnej twórczości i eksperymentów podatkowych, których polscy przedsiębiorcy mogą nie przetrwać. Dlatego, po pierwsze, należałoby natychmiast zawiesić tzw. „polski ład” – naprawianie go, co proponuje rząd Morawieckiego, to tylko pogłębianie chaosu! A każdy kolejny dzień zwłoki sprawia, że cofnięcie zmian staje się niemal niemożliwe.
Po drugie, potrzebne są szerokie konsultacje nowych rozwiązań z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców – polscy przedsiębiorcy mają prawo do udziału w tej debacie i do współkształtowania nowych rozwiązań.
Po trzecie, natychmiastowe uchylenie regulacji utrudniających rozwój najtańszych źródeł energii, w szczególności tzw. ustawy odległościowej, która uniemożliwiła rozwój lądowej energetyki wiatrowej – polskie firmy potrzebują taniej i czystej energii.
Po czwarte, Klub Koalicji Obywatelskiej wspólnie z ekspertami Instytutu Obywatelskiego przygotował ustawę gazową, ograniczającą wzrost cen gazu dla firm – obecne podwyżki nie są uzasadnione sytuacją rynkową.
Po piąte, wydłużenie vacatio legis umożliwiające firmom skuteczne i płynne dostosowanie się do nowych przepisów – firmy nie mogą być zaskakiwane nowymi regulacjami z dnia na dzień.
Po szóste, skrócenie czasu postępowań sądowych przy pomocy rozwiązań proponowanych przez środowiska prawnicze – za rządów PiS procesy przed sądami gospodarczymi nieustannie się wydłużają.
Dziś potrzebujemy życzliwego państwa – także wobec przedsiębiorców. Państwa, które pamięta, że polska gospodarka oparta jest na małych i średnich firmach. To w nich pracuje prawie 7 mln Polaków. To one generują niemal połowę polskiego PKB. To one są bliżej ludzi, bliżej lokalnych społeczności. I choć wiele z nich boryka się z problemem efektywności i kłodami rzucanymi przez państwo to one, a nie kontrolowane przez państwo koncerny są w istocie naprawdę polskie.
---
Andrzej Domański, Jarosław Makowski