Inflacja w Polsce jest najwyższa w całej Unii Europejskiej. Inflacja bazowa czyli z wyłączeniem cen żywności i energii wyniosła w listopadzie 4,3%. Ceny żywności również rosną, a PiS na dodatek od stycznia zafundował nam kolejną podwyżkę cen prądu.
Kto stoi na straży wartości pieniądza w Polsce? NBP. Jakie ma do tego narzędzia? Różne, ale najważniejszym spośród nich są stopy procentowe, ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej. Obecną Radę w całości powołały kontrolowane przez PiS – Sejm i Senat oraz Prezydent (też kontrolowany przez PiS). Specjalistów od polityki pieniężnej w niej nie znajdziemy, są za to prawnicy i politycy. Niższe stopy procentowe sprzyjają inflacji, ale także osłabiają polską walutę. Słabszy złoty to z kolei wyższe ceny towarów importowanych w tym np. ropy. Ile wynoszą stopy procentowe w Polsce? Niemal zero. Główna stopa procentowa (tzw. referencyjna) w Polsce to teraz… 0,1%.
Dlaczego to tak ważne? Zerowe stopy procentowe przy kilkuprocentowej inflacji oznaczają także spadek wartości naszych oszczędności. Depozyty bankowe oprocentowane na 0% oznaczają, że Polacy pozbawieni zostali narzędzi do bezpiecznego oszczędzania. Skoro nie mogą oszczędzać w banku to co mogą zrobić? Najczęściej kupują mieszkania albo ulegają namowom wszelkiej maści hochsztaplerów, którzy obiecują wysokie procenty przy braku ryzyka. Jednak w przyrodzie takie zwierzę jak wysoki zysk bez ryzyka nie występuje – pamiętajmy o tym. W efekcie działań NBP spada zatem realny poziom oszczędności milionów Polaków. Dlaczego NBP uderza w nasze portfele? Chce pomóc rządowi w wyjściu z długów. Jak? Inflacja, która rujnuje nasze oszczędności, zwiększa wpływy podatkowe (wyższe ceny produktów to przecież wyższy VAT).

Źródło: GUS, NBP, konsensus rynkowy
W 2021 roku zdaniem ekonomistów gospodarka Polska będzie rosłą w tempie w okolicach 5%. Przy relatywnie niskim bezrobociu będzie to sprzyjało inflacji. Miliardy złotych leżące na rachunkach zaczną się w końcu „wylewać” do gospodarki jeszcze mocniej napędzając wzrost cen. Co zatem robi Prezes NBP, kolega Jarosława Kaczyńskiego? Czy zapowiada podwyżki stóp, aby przeciwdziałać zubażające nasze portfele inflacji? Wprost przeciwnie. Tuż przed Nowym Rokiem zasugerował, że stopy mogą być mocniej obniżane… do zera. Niektórzy członkowie RPP sugerują wręcz wprowadzenie ujemnych stóp procentowych. Więc gdy kolejny raz usłyszymy w banku, że mogą Wam zaoferować depozyt oprocentowany na 0%, a sklepowe rachunki wbiją nas w fotel… Pamiętajmy komu to zawdzięczamy.